Obowiązkowe szczepienia

Del Cortez

Niektórzy pomyślą, że jest to błahy przykład. Może i tak jest, może i nie. Może nie ma to nic wspólnego z działalnością tych skurczybyków iluminatów, a może ma.

Grudzień. Dostaję wezwanie do obowiązkowego szczepienia. Od razu myślę sobie - "obowiązkowe? Nie, to niemożliwe." Później się dowiaduję, że faktycznie za niezaszczepienie grożą po pierwsze kary finansowe, a po drugie sprawa w sądzie. Po paru dniach zwłoki idę do przychodni. Dowiaduję się, że można podpisać oświadczenie, że nie chce się szczepić. Myślę - "hurra! udało się!". Co się jednak okazuje? Jest to tylko informacja dla sanepidu, który już nie będzie dzwonił i przypominał o obowiązku zaszczepienia, a po prostu zapewne przyśle mi od razu wezwanie do sądu. Nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie to się odbywa, ale tak mi powiedziała pielęgniarka. Co jeszcze mi powiedziała? "warto się zaszczepić, bo tężec to paskudna choroba i zachorowalność na nią jest bardzo duża". Co mówi na ten temat wikipedia? "W Polsce w 1999 roku zarejestrowano 21, a w 2000 - 14 zachorowań na tężec. Śmiertelność w wypadku zachorowania wynosi ok. 30%". Masakryczne liczby prawda? Co do późniejszych lat - brak danych. Pytam - gdzie tu sprawiedliwość? Jak to w wolnym, demokratycznym kraju mam do cholery obowiązek zaszczepienia?! Spytałem o to pielęgniarki - "Dlaczego w wolnym kraju państwo za mnie decyduje o moim zdrowiu?"
- "No w tych sprawach to my akurat musimy decydować". Zaszczepiłem się. Tym jakże optymistycznym akcentem kończę mój dopisek. Do widzenia. Dobranoc. Łączmy się niewolnicy wolnych krajów Smile

Kubas

Ta, miałem to samo -> tyle że z 1 wyjątkiem. Jako że moja przychodnia znajduje się w małej miejscowości, nasza "opieka zdrowia" wymyśliła sobie, że w 1 dzień zaszczepić będzie wszystkich mieszkańców w moim wieku -> i tak zrobili. Wynik -> pielęgniarki nawet z Tobą nie pogadają "bo nie mają czasu". Ohhhh Yeaaaa, teraz można powiedzieć że jestem "przeciętnie szczęśliwym, przeciętnie zdrowym przeciętnym Polakiem, obywatelem jakże przeciętnie wolnego kraju"...

H5N1

Do mnie też te nieuświadomione marionetki illuminatów dzwoniły... W połowie stycznia MUSZĘ iść, bo będzie mi grozić odpowiedzialność karna... TO JUŻ JEST CICHY REŻIM!
Jak można mnie zmusić do wykonania pewnego rodzaju zabiegu, dlaczego nikt mnie nie pyta o zgodę? To jest poważna ingerencja w moje ciało, w mój system odpornościowy!

Jednocześnie oświadczam, że w przyszłości chipa sobie nie dam wsczepić, bo to byłoby już ostateczne zniewolenie, wtedy może mi nawet grozić odpowiedzialność karna, będzie mi już obojętne.

Kubas

Wtedy to już zacznie się rebelia xD, każdy kto chodź trochę siedzi w temacie ma podobne zdanie do Ciebie Razz

FafikPPP

Del Cortez

H5N1

FafikPPP

Del Cortez

A co Twoi rodzice mają mniej niż 28 lat? Laughing

Przecież na nich już szczepionka nie działa, bo mają powiedzmy 40-50-60 lat, a ostatnie szczepienie mieli ponad 10lat temu. Przesadziłem z tymi 90%, ale weźmy pod uwagę wszystkich powyżej 28 roku. Z nich 90% nie jest zaszczepionych(czyt. byli zaszczepieni ponad 10lat temu).

FafikPPP

Tego że mają mniej niż 28 lat nie pisałem, bo była by to nieprawda.

I jeszcze tak jak piszesz: zakładając, że 10% osób starszych niż 28 lat się szczepi na tężca, to ogółem zaszczepione jest ponad 40% populacji, czyli całkiem sporo, także nie można podważyć działania szczepionki, a co najwyżej potwierdzić jej skuteczność skoro zachorowalność jest tak niewielka.

Del Cortez

Kubas

FafikPPP

Kubas, ciekawe jak wyglądało to wasze masowe badanie Very Happy

-Proszę się ustawić wszyscy tu pod ścianą. Tak dobrze. Ręka do góry jak ktoś jest chory!
-Ja proszę pani, boli mnie brzuch.
-To co ty tu robisz? marsz do łóżka! Dobra, nikt więcej? ... ej ty kudłaty! Na pewno jesteś zdrowy? Jakoś niewyraźnie wyglądasz Cool

Na przyszłość czytajcie uważniej co inni piszą. Nigdzie nie napisałem w poprzednim poście, że coś potwierdza działanie szczepionki ale, to że jego nie neguje, skoro liczba zachorować na tężca jest znikoma.